Friday, December 05, 2008

The great tour is over.... :(


pobyt Koniniaków był tak intensywny że nawet zabrakło czasu aby bloga zaktualizować :) Ale niestety to co dobre szybko się kończy i oto JA - sama - znów w Mersin, a ONI - gdzieś daleko w drodze... Oczywiście bez przygód się nie obyło ale za to wesoło i z przytupem ;) Zdjęcia będą później, bo... bo trzeba odpocząć i pospać ;P Ehh... Jeszcze przez 2 tygodnie mogę cieszyć się smakiem i aromatem świeżych pomarańczy i pysznościowych soków :) Oj... Będzie brakowało śródziemnomorskiego klimatu...

2 comments:

Anonymous said...

Interesting photos!

Anonymous said...

w rzeczy samej... ;)