blog rowerowy
jeszcze dziś mnie łapy pieką...
Ciach!:)
przy nastepnej okazji bedziemy trzymać miejsce w kajaku dla Pana Szwejka.
Wiesz, może byc problem z wypornoscią, moge nie dac rady:)
luzik. owiniemy ci kajak kapokami
albo ponton dla kolegi podczepimy
odpowiedniej wagi balast z przodu powinien poprawić wyporność. z resztą. najwyżej popłyniesz na głębokości peryskopowej.
Post a Comment
7 comments:
jeszcze dziś mnie łapy pieką...
Ciach!:)
przy nastepnej okazji bedziemy trzymać miejsce w kajaku dla Pana Szwejka.
Wiesz, może byc problem z wypornoscią, moge nie dac rady:)
luzik. owiniemy ci kajak kapokami
albo ponton dla kolegi podczepimy
odpowiedniej wagi balast z przodu powinien poprawić wyporność. z resztą. najwyżej popłyniesz na głębokości peryskopowej.
Post a Comment